W Komitecie

Opinie o W Komitecie

Grzegorz P.

13 stycznia 2013, o godzinie:07:26 | #

Koszmarne miejsce.Chamska obsługa.Bóg jeden wie skąd wzięli ceny.
Właścicielka to jakieś nieporozumienie. Klnie przy wszystkich,prowadza
psy po sali i -o zgrozo!!!- po kuchni.Bałem się cokolwiek zjeść
Na sali po prosu brudno.Co na to Sanepid?

Alcatraz

27 maja 2012, o godzinie:13:59 | #

Do restauracji „W Komitecie” wybralam sie z kuponem znizkowym typu Groupon. Oferta wygladala ciekawie – kupon o wartosci 80 zl za 39 zl. Oczywiscie, trzeba bylo wczesniej zarezerwowac stolik. Wraz z mezem stwierdzilismy, ze wybierzemy sie tam w niedziele, wg kuponu lokal jest otwarty codziennie od 11 do godzin wieczornych. W sobote zadzwonilam pod podany na kuponie numer i dokonalam rezerwacji na godzine 15:00. Troche sie zdziwilam, ze kobieta z ktora rozmawialam nie zapytala o moje nazwisko, ale sama jej o tym przypomnialam i odlozylam sluchawke.

W niedziele poszlismy do restauracji, ktora de facto trudno znalezc bo jest pod szyldem innej firmy. Gdy w koncu tam trafilismy przed 15:00 zastalismy dwoch pracownikow, ktorzy dopiero przygotowywali lokal do uzytku. Troche zdziwieni wyjasnilismy, ze przyszlismy to z kuponem i wczoraj rezerowalismy stolik na godz.15:00. Mezczyzna, ktory prawdopodobnie byl tylko kelnerem ale w rozmowie podawal sie za kierownika, wysmial nas i powiedzial, ze on nic nie wie o zadnych kuponach i rezerwacjach i zebysmy sobie poszli bo lokal otwarty jest od 17:00.

Kiedy po chwili frustracji domagalam sie rozmowy z kierownikiem i pytalam kto w takim razie przyjal rezerwacje na godz. 15:00, mezczyzna odmowil nam kontaktu z kierownikiem (sam sie za niego podawal) i wciaz twierdzil, ze on o zadnych kuponach rabatowych nic nie wie. W takim razie domagalam sie zwrotu pieniedzy, skoro restauracja nie wie nic o zadnych kuponach, ktore w jej imieniu sa dostepne w internecie – mezczyzna byl nieuprzejmy i obrazil mnie jako klientke mowiac, ze najwyrazniej mam nerwice i mam sie uspokoic. Po naprawde nieprzyjemnych 30 min., w koncu powiedzial, ze nam ten obiad podadza wraz z jednym napojem, ktory bedzie na koszt firmy.

Wybralismy dania z menu ale za chwile dowiedzielismy sie, ze nie sa dostepne. W koncu wzielismy kotlet schabowy z dodatkami. Jedzenie bylo ok ale nic specjalnego i, prosze mi wierzyc, po tym calym incydencie wcale mi nie smakowalo. Na koniec, przyniesiono nam rachunek, w ktory wliczony byl napoj „na koszt firmy”. Tego juz bylo zawiele – zapytalam dlaczego wliczono nam w rachunek darmowy napoj. Mezczyzna z wyraznym niezadowoleniem wrocil sie i zwrocil mi za niego pieniadze ale bez slowa „przepraszam”.

Jesli maja Panstwo ochote na dobry i spokojny posilek, to „W Komitecie” na pewno nie jest miejscem, do ktorego powinni Panstwo pojsc. Odradzam kategorycznie!!!