Kawa po turecku

Dawno temu w niektórych polskich kawiarniach można było kupić kawę po turecku, która polegała na tym, że kawę zalewano w szklance gorącą wodą i? tyle. Sęk w tym, że nie miała ona nic wspólnego z turecką kawą.

Aby przygotować prawdziwą kawę po turecku nie wystarczy kawa, woda i szklanka. Niezbędne jest odpowiednie naczynie, czyli mosiężny lub miedziany tygielek z długą rączką. Wsypuje się do niego kawę, czasami także cukier, zalewa wodą i gotuje. Ale nie wystarczy czeka, aż wszystko zrobi się samo. Turecki tygielek to nie włoska kafetierka. Nie można go zostawić samemu sobie. Aby powstała dobra kawa po turecku, należy obserwować ją podczas gotowania i gdy tylko pojawi się pianka, szybko zdjąć tygielek z gazu. W ten sposób nie dopuszczamy do zawrzenia. Po chwili znowu stawiamy tygielek na ogniu i powtarzamy podgrzewanie. Zakłada się, że dobra kawa powstaje po trzykrotnym doprowadzeniu kawy do rosnącej pianki.

Turcy mają swoje sposoby na kawę idealną, często zmieniają nieco proporcje i długość gotowania. Można jednak uznać, że łyżeczka kawy na filiżankę kawy i trzy momenty, w których kawa podchodzi do góry, to dobry przepis na kawę po turecku. Potem trzeba już tylko cierpliwie poczekać aż kawa opadnie na dno, a na górze zostanie esencja kawowego smaku.

A jeśli ktoś chciałby jednak poeksperymentować, niech sięgnie po przyprawy, które mocnej kawie nadają zupełnie niepowtarzalny aromat i wyjątkowy smak. Może to być rozgniecione ziarenko kardamonu, odrobina imbiru, anyżu czy cynamonu.

Kawa po turecku, 6.0 out of 6 based on 212 ratings

Twoja opinia

Dzisiejsze wydarzenia i promocje

    Właśnie w tym momencie aktualizujemy
    najciekawsze wydarzenia i promocje.
    Za chwile będziesz znów mógł je przeglądać,
    prosimy o cierpliwość.